Debriefing to metoda polegająca na zorganizowanym, szczegółowym odtwarzaniu tragicznego doświadczenia przez jego uczestników. W założeniu miała prowadzić do poradzenia sobie z trudnym przeżyciem oraz do uodpornienia na późniejsze zaburzenia psychiczne. Tymczasem – jak pokazują badania – nie wykazano istotnej skuteczności tej techniki. Co więcej, samo jej zastosowanie może spowodować wystąpienie PTSD (zespołu stresu pourazowego). Osoby po traumatycznych wydarzeniach poddane debriefingowi trzykrotnie częściej niż niepoddawane rozwijają później PTSD.
Pomoc niesiona osobom po doświadczeniu traumatycznym powinna być zindywidualizowana. Ważna jest ocena kliniczna, czy interwencja (i jaka?) w ogóle jest potrzebna. Przedwczesne interwencje bowiem mogą wyrządzić dużo krzywdy i przynieść dodatkowe, niepotrzebne cierpienie. Tymczasem debriefing jako metoda nie jest dostosowana do faktycznych, jednostkowych potrzeb poszkodowanych.
Dlatego też od 2012 roku WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) nie zaleca stosowania tej metody, a od 2017 roku Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne klasyfikuje debriefing jako potencjalnie szkodliwą metodę.
Fot. rudamese / Pixabay