Psychologowie wiedzą już, że da się zmienić styl przywiązania, choć wymaga to czasu, wysiłku i cierpliwości. Badania pokazują, że związanie się osoby z pozabezpiecznym stylem przywiązania z osobą z bezpiecznym na ogół nie skutkuje tym, że ta pierwsza zmieni ten styl, lecz raczej, że związek się rozpadnie. Oczywiście, wszystko zależy jeszcze od stopnia nasilenia pozabezpiecznego stylu. Osoba z nie bardzo silnym stylem unikowym ma szanse na korektywne doświadczenie w takiej relacji – nadal jednak będzie wymagało to od niej świadomości i pracy nad zmianą wzorców przywiązaniowych. Może ona poprzez swoje obserwacje zauważać: aha, czyli ona mnie nie zostawi, jak powiem, że mam inne zdanie; aha, czyli on się na mnie nie obrazi, jeśli będę wolała spędzić czas, realizując moją pasję, a nie z nim. Tak to działa w dużym uproszczeniu.
Ważne jest więc rozpoznanie danego stylu i adekwatna do tego praca nad zmianą komunikacji w związku oraz sposobów radzenia sobie z emocjami. Drugim sposobem jest psychoterapia. W jej trakcie klient może przyjrzeć się swoim wzorcom wchodzenia w relacje, reakcjom emocjonalnym, sztywności w myśleniu o sobie i innych ludziach. Może wtedy testować w bezpiecznych warunkach rzeczywistość. I wreszcie – co jest najważniejsze – przeżywać w relacji z terapeutą korektywne doświadczenie ukierunkowane na zmianę stylu przywiązania.
Rozmowa ukazała się w magazynie Twój Styl (przyczynkiem do rozmowy był artykuł Dlaczego kochasz właśnie tak?).