Debriefing – potencjalnie szkodliwa metoda

Debriefing to metoda polegająca na zorganizowanym, szczegółowym odtwarzaniu tragicznego doświadczenia przez jego uczestników. W założeniu miała prowadzić do poradzenia sobie z trudnym przeżyciem oraz do uodpornienia na późniejsze zaburzenia psychiczne. Tymczasem – jak pokazują badania – nie wykazano istotnej skuteczności tej techniki. Co więcej, samo jej zastosowanie może spowodować wystąpienie PTSD (zespołu stresu pourazowego). Osoby po traumatycznych wydarzeniach poddane debriefingowi trzykrotnie częściej niż niepoddawane rozwijają później PTSD.

Pomoc niesiona osobom po doświadczeniu traumatycznym powinna być zindywidualizowana. Ważna jest ocena kliniczna, czy interwencja (i jaka?) w ogóle jest potrzebna. Przedwczesne interwencje bowiem mogą wyrządzić dużo krzywdy i przynieść dodatkowe, niepotrzebne cierpienie. Tymczasem debriefing jako metoda nie jest dostosowana do faktycznych, jednostkowych potrzeb poszkodowanych.

Dlatego też od 2012 roku WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) nie zaleca stosowania tej metody, a od 2017 roku Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne klasyfikuje debriefing jako potencjalnie szkodliwą metodę.

Image by rudamese from Pixabay

Fot. rudamese / Pixabay

Wypalenie zawodowe

Fot. mrkaushikkashish / Pixabay

Każdy z nas ma czasem dość swojej pracy – to normalne. Gorzej, gdy niechęć i zmęczenie przejdą w stan permanentny. Wypalenie zawodowe to zespół czynników, na które składają się wyczerpanie emocjonalne, depersonalizacja i obniżone poczucie własnych dokonań. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała wypalenie zawodowe za dolegliwość medyczną, wciągając je na listę Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób ICD-11. Od 1 stycznia 2022 r. może być ono powodem zwolnienia lekarskiego.

Gdzie są granice między zwykłym przeciążeniem obowiązkami a wypaleniem zawodowym? Co zrobić, by nie pozwolić pracy przejąć kontroli nad swoim życiem – wyjaśnia Igor Rotberg, psycholog, psychoterapeuta.

Cała rozmowa TUTAJ.