Słabnięcie namiętności

Photo by Fabio Jock on UnsplashUczucia, które na początku relacji charakteryzowały się dużą intensywnością, wraz z kontynuowaniem znajomości ulegają ochłodzeniu. Faza uniesień i zachwytów drugą osoba zawsze ma swój kres. Większość osób jest jednak przekonana, że początkowa namiętność, dla której charakterystyczne są takie określenia jak „obsesja” czy „widzenie tunelowe”, jest właśnie taką, jaka być powinna w związku. Buntują się przeciwko temu, że po kilku miesiącach lub latach stygnie ona do pewnej normy (która to norma uzależniona jest od indywidualnych cech danej osoby, takich jak wiek, stan zdrowia czy styl życia). Stawiając jako punkt odniesienia początkową intensywność uczuć, mają trudności w zaakceptowaniu, że ich niższy poziom okazuje się być właściwą namiętnością, adekwatną do dojrzałej relacji.

Jednak, jak pisze w swojej książce „Psychologia miłości” Bogdan Wojciszke, „z faktu, że namiętność zanika po prostu dlatego, iż taka jest jej natura, wynika jeden wniosek praktyczny. Jeżeli wygasa czy słabnie namiętność jednego czy obojga partnerów, to nie ma większego sensu twierdzenie jakoby przyczyną były negatywne cechy któregokolwiek z nich („On nie potrafi kochać”) czy ich związku („To nie była prawdziwa miłość”). Równie bezsensowne byłoby obwinianie drzew, że opadły z nich liście, albo twierdzenie, że lata tak naprawdę nie było, skoro po nim nadeszła jesień. Akceptacja tej prawdy mogłaby uchronić wiele par przed goryczą rozczarowań czy rozstań”.


Tekst pochodzi z artykułu Wokół mitu romantycznej miłości.

Kryzys wieku średniego

Kryzys wieku średniego to pojęcie zaproponowane w latach sześćdziesiątych na podstawie badań artystów, którzy doświadczali depresji. Odnosiło się do objawów, takich jak przygnębienie, niezadowolenie z życia, poczucie samotności, pragnienie ucieczki od codziennych obowiązków, zauroczenie osobą inną niż dotychczasowy partner oraz nagły pociąg do używek. W popkulturze kryzys ten przedstawiany się jako stan, dotykający mężczyznę, który pewnego dnia odkrywa, że jest śmiertelny i diametralnie zmienia swoje życie, chcąc zerwać z rutyną.

Image by Gerd Altmann from Pixabay

O ile taki opis świetnie nadaje się na film hollywoodzki, o tyle psychologowie mówią, że coś takiego jak kryzys wieku średniego nie istnieje. Pojęcie to może być próbą wyjaśnienia, co się z nami lub z kimś dzieje, próbą usprawiedliwiania własnych działań lub działań kogoś innego. Trudno jest jednak ustalić, czym tak naprawdę jest „wiek średni”. Brakuje szczegółów, które są niezbędne do badania tego zjawiska. Wciąż jest to mało dopracowany termin.

To nie znaczy, że ludzie nie doświadczają kryzysów. Mogą je przeżywać jednak w bardzo różnym wieku. Często zależy to od sytuacji prywatnej, ekonomicznej, schematów, przekonań, charakteru, struktury osobowości oraz wewnętrznych i zewnętrznych zasobów.

Więcej o kryzysach w AUDYCJI w Strefie Rodzica na antenie Polskiego Radia Dzieciom mówi psycholog i psychoterapeuta Igor Rotberg.