Po co nam rytuały?

Jessica KwokRytuały, zgodnie z definicją nieżyjącego już kulturoznawcy i antropologa kultury prof. Wojciecha Burszty to „czynności symboliczne, spełniane według ściśle określonych, sformalizowanych reguł, które stanowią formę aktu o społecznie doniosłym znaczeniu”. W tym rozumieniu czynności te spełniają kilka funkcji. Zaspokajają potrzebę przynależności do grupy czy społeczeństwa oraz spełniają funkcję socjalizacyjną. Mają również funkcje komunikacyjną i regulującą, dzięki której wzmacniana jest więź społeczna, a jednostki zyskują poczucie tożsamości (np. święta religijne, manifestacje, igrzyska, mecze). I wreszcie pełnią funkcję radzenia sobie ze zmiennością życia oraz z lękiem przed przemijaniem i ostatecznym unicestwieniem (np. obrzędy żałobne).

Jednak na rytuały można spojrzeć z innej perspektywy: jako na sekwencje zachowań werbalnych i niewerbalnych, które mają cel i sens. W zakres tej definicji wchodziłyby tzw. rytuały codzienne jak np. poranny rytuał budzenia się (mycie zębów, parzenie kawy, wyglądanie przez okno, prasowanie itd.) czy wieczorny rytuał wyciszania się po całym dniu (oglądanie filmu, czytanie książki, rozmowa z bliską osobą itd.).

Rytuały codzienne pomagają ludziom lepiej radzić sobie ze stresem. Wzmacniają też poczucie kontroli i wpływają na samopoczucie. Mogą pomóc w trenowaniu uważności i celebrowaniu danego momentu dnia. Wreszcie porządkują rytm całodobowy oraz urealniają potrzebę sensu.

Więcej o rytuałach w audycji Strefa Prywatna w Polskim Radiu Czwórce.