
„Przepracowywanie dzieciństwa” to modny termin. Dobrze być świadomym wpływu pierwszych lat na resztę życia, ale czy za ciągłym grzebaniem w przeszłości nie kryje się chęć zrzucenia odpowiedzialności za własne dorosłe niepowodzenia na rodziców? Oczywiście, nie da się zaprzeczyć, że rodzice mają ogromny wpływ na to, jakimi jesteśmy ludźmi. Ale nie da się wszystkiego zrzucić na nich. To, jak wygląda nasze życie, jest determinowane przez zespół czynników. A są to czynniki:
- biologiczne – chodzi głównie o skłonności genetyczne, w tym temperament;
- psychologiczne – tu liczy się, w jaki sposób dana osoba myśli o sobie, świecie i innych ludziach;
- społeczne – pod tę kategorię podpadają wojny, bieda, kataklizmy. Dorastanie w trudnych warunkach, np. kryzysu ekonomicznego może zwiększać prawdopodobieństwo pojawiania się określonych problemów psychologicznych.
Więcej na ten temat w rozmowie z psychologiem i psychoterapeutą Igorem Rotbergiem.