Neuroróżnorodność i odporność psychiczna

Odporność psychiczna jest kluczowa w naszym życiu – ale czy wygląda tak samo u osób neurotypowych i nieneurotypowych?

Zostałem zaproszony przez Katarzynę Stachelczyk, żeby w jej podcaście Nie tylko o psychoterapii porozmawiać o tym, jak neuroróżnorodność wpływa na radzenie sobie z wyzwaniami. Podczas rozmowy poruszaliśmy takie tematy jak m.in.:

  • jakie stereotypy osłabiają odporność psychiczną osób nieneurotypowych?
  • które ich cechy stają się zasobami?
  • jak otoczenie – rodzina, szkoła, praca – może wspierać zamiast podkopywać odporność?

Zapraszam serdecznie do słuchania i refleksji – bo różnorodność neurologiczna to temat, który dotyczy nas wszystkich.

Nagrania można odsłuchać na SpotifyYouTube oraz Speaker.

Pop psychologia to nie psychologia – cz. 4

I to kolejna, już czwarta odsłona cyklu „pop‑psychologia to nie psychologia”, w którym rozprawiam się z powszechnymi nieporozumieniami dotyczącymi terminów psychologicznych oraz interpretacji niektórych zjawisk. Podobnie jak we wcześniejszych wpisach, nie przytaczam twierdzeń pop‑psychologicznych – po prostu wskazuję i objaśniam, co jest w nich nie tak.

  • Człowiek nie jest kowalem swojego losu. Nie wszystko w naszym życiu zależy od naszych decyzji – wpływ mają również czynniki społeczne, biologiczne i ekonomiczne, często leżące poza naszą kontrolą.
  • Burza mózgów nie zawsze przynosi najlepsze pomysły. Zespoły tworzą ich zwykle mniej niż osoby pracujące indywidualnie. Dlatego częściej lepiej wymyśla się pomysły pracując samemu.
  • Rodzicielstwo bliskości to nie jest skupianie się na potrzebach dziecka. To podejście zakłada uwzględnianie wszystkich relacji w systemie rodzinnym. Dodatkowo rodzice nie muszą być perfekcyjni ani dysponować nieograniczonymi zapasami cierpliwości – dobrze, jeśli czasem popełniają błędy.
  • Nie każdy, kto ma trudności z organizacją czasu czy prokrastynację, ma ADHD. Gonitwa myśli, skłonność do odkładania spraw to coś, co wiele osób doświadcza – ale nie musi być to symptom zaburzenia. Diagnozę stawia specjalista.

Link do pierwszej części cyklu TUTAJ. Link do drugiej części TUTAJ. Link do trzeciej części TUTAJ.

Fot. hjrivas / Pixabay

ADHD? Autyzm? Kiedyś tego nie było…

ADHD? Spektrum autyzmu? Kiedyś tego nie było… Czyżby?

Cechy i objawy związane z ADHD oraz spektrum autyzmu (ASD) istniały na długo przed ich sformalizowaniem w ramach współczesnej diagnostyki psychiatrycznej. Poniżej przedstawiam kilka argumentów przemawiających za tym poglądem:

  1. Stabilność genetyczna i neurobiologiczna – ADHD i ASD mają silne podłoże genetyczne. Badania wykazują wysoką dziedziczność tych zaburzeń. Ponieważ genotyp człowieka nie uległ drastycznym zmianom na przestrzeni kilku pokoleń, predyspozycje neurorozwojowe były obecne również w przeszłości.
  1. Historyczne opisy zachowań – zachowania charakterystyczne dla tych zaburzeń pojawiają się w dokumentach, literaturze oraz relacjach medycznych z wcześniejszych epok.

Badacze wskazują, że cechy przypominające ADHD można odnaleźć w postaciach literackich, takich jak: tytułowy bohater „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza, Bolesław Śmiały z „Króla Duchu” Juliusza Słowackiego, Józio z „Ferdydurke” Witolda Gombrowicza oraz bohatera „Daremnej pracy” Ignacego Krasickiego.

Z kolei cechy przypominające spektrum autyzmu dostrzegalne są u postaci literackich, m.in. u bohaterów „Sklepów cynamonowych” Bruno Schulza, Bartleby’ego z książki „Bartleby, the Scrivener” (wydanej w 1853 roku autorstwa Hermana Melville’a) oraz Myszkina z powieści „Idiota” Fiodora Dostojewskiego.

  1. Retrospektywne badania epidemiologiczne – badania te polegają na reinterpretacji opisów zachowań z historycznych źródeł, takich jak raporty szkolne czy dzienniki medyczne, co pozwala na identyfikację objawów zgodnych z obecnymi kryteriami diagnostycznymi.
  1. Ewolucyjna perspektywa – z ewolucyjnego punktu widzenia pewne cechy, klasyfikowane współcześnie jako objawy ADHD oraz ASD, mogą być interpretowane jako adaptacyjne w określonych warunkach środowiskowych.
  1. Zmiany w systemie diagnostycznym – ewolucja systemów diagnostycznych nie zmienia faktu, że pewne wzorce zachowań są stałą częścią ludzkiego rozwoju, a zmiana kryteriów diagnostycznych oraz rosnąca świadomość społeczna doprowadziły do lepszej identyfikacji i wsparcia dla osób z tymi zaburzeniami, a nie do ich powstania.

Fot. IR / Canva

Współwystępowanie neuroatypowości

Neuroatypowości u dorosłych to złożony obszar badań. Coraz więcej dowodów wskazuje, że u dorosłych nie występują wyłącznie pojedyncze zaburzenia, takie jak ADHD, spektrum autyzmu, dysleksja czy dysgrafia, lecz często współwystępują one w skomplikowanych konfiguracjach. Ta komorbidność wynika z wspólnego podłoża neurobiologicznego i genetycznego, które kształtuje indywidualny profil funkcjonowania mózgu już we wczesnych etapach życia. Jednocześnie, procesy kompensacyjne i adaptacyjne, rozwijające się w dorosłości, mogą maskować klasyczne objawy, co sprawia, że tradycyjne kryteria diagnostyczne nie zawsze oddają pełen obraz neuroróżnorodności.

Trudności diagnostyczne związane ze współwystępowaniem różnych neuroatypowości stawiają przed psychoterapeutami i specjalistami szereg wyzwań. Przede wszystkim, nakładające się objawy mogą utrudniać precyzyjną diagnozę – granice między zaburzeniami są często rozmyte, co wymaga zastosowania interdyscyplinarnego podejścia. Dla psychoterapeutów ważne staje się opracowanie strategii, które pozwolą na skuteczne interwencje w przypadkach, gdzie trudności w koncentracji, deficyty w pamięci roboczej czy problemy w przetwarzaniu językowym łączą się, wpływając negatywnie na funkcjonowanie danej osoby w życiu prywatnym i zawodowym.

Jak najbardziej istnieje potrzeba dalszych badań, które pozwolą lepiej zrozumieć mechanizmy współwystępowania neuroatypowości. Proponowane kierunki badań obejmują przede wszystkim badania longitudinalne, które śledzą rozwój objawów na przestrzeni życia, a także interdyscyplinarne projekty, integrujące dane z genetyki, neuroobrazowania i badań psychologicznych. W praktyce klinicznej pojawiają się już spersonalizowane programy terapii oraz narzędzia diagnostyczne, które pozwalają na indywidualne podejście do każdego pacjenta. Takie metody mają na celu nie tylko łagodzenie objawów, ale również wykorzystanie unikalnych atutów dorosłych z neuroróżnorodnością, umożliwiając im pełniejsze funkcjonowanie w społeczeństwie i czerpanie zadowolenia ze swojego życia.

Fot. Gerd Altmann / Pixabay

Teraz to wszyscy mają ADHD. Czyżby…?

Tak, w porównaniu z poprzednimi dekadami w ostatnich latach obserwujemy zwiększenie liczby diagnoz ADHD (oraz innych neuroatypowości). Wynika to z lepszego rozumienia tego zaburzenia oraz wzrostu umiejętności diagnozowania. Jednocześnie nadal w Polsce diagnozuje się niewystarczającą liczbę osób. Według metaanalizy (Salari i in., 2023) występowanie tego zaburzenia wśród dorosłych ocenia się na 4,4%. Niemniej jednak, dane (Gondek i in., 2024) wskazują, że w publicznym systemie opieki zdrowotnej diagnozę ADHD postawiono jedynie u 3579 dorosłych pacjentów. Stanowi to niespełna 0,4% osób potencjalnie spełniających kryteria rozpoznania. Taka rozbieżność sugeruje, że ADHD wśród dorosłych jest w Polsce znacząco niedodiagnozowane.

Z czego wynika niedostateczna diagnoza?

  1. U dorosłych objawy mogą być mniej oczywiste (np. wewnętrzny niepokój czy trudności w organizacji czasu).
  2. Współwystępowanie innych zaburzeń, np. depresji czy uzależnienia, które mogą maskować objawy ADHD lub być traktowane jako główna diagnoza.
  3. Niedostateczna świadomość społeczna i wśród specjalistów: niektórzy nadal zaprzeczają istnieniu tego zaburzenia.
  4. Stereotypy i błędne przekonania, często rozpowszechniane w mediach społecznościowych.
  5. Diagnozowanie ADHD za pomocą jednego czy dwóch testów.
  6. Wysyp samozwańczych diagnoz (zwłaszcza po zrobieniu testu w internecie).

Zatem nie, nie wszyscy teraz mają ADHD. Wręcz przeciwnie: nadal mamy niewystarczającą rozpoznawalność tego zaburzenia w Polsce. Wprawdzie zwiększa się świadomość neuroróżnorodności, jednak warto pamiętać, że diagnoza jest procesem wieloetapowym, który będzie również identyfikował inne, współwystępujące stany lub je różnicował – wymaga zatem całościowego, specjalistycznego podejścia.

Bibliografia

Gondek, T. M., Stramecki, F., Cieśla, M., Ziegart-Sadowska, K., Foryciarz, K., Główczyński, P., Krupa, A. J., Krysta, K., Malec, A. K., Rewekant, A., Szczegielniak, A., Szczubiał-Kamińska, A., Taracha, A., Tokarek, A., Wojtkiewicz, A., Todzia-Kornaś, A. (2024). Diagnostyka i postępowanie terapeutyczne u dorosłych z ADHD. Psychiatria Spersonalizowana, 3(3-4), 43-73.

Salari, N., Ghasemi, H., Abdoli, N., Rahmani, A., Shiri, M.H., Hashemian, A.H., et al. (2023) The Global Prevalence of ADHD in Children and Adolescents: A Systematic Review and Meta-Analysis. Italian Journal of Pediatrics, 49: 48.

Fot. Hailey Reed / Unsplash