Serendipity

Termin serendipity do naukowego słownictwa wprowadził socjolog Robert Merton jako określenie przypadkowego dokonania ważnego odkrycia, kiedy szuka się zupełnie czego innego. W takim znaczeniu słowo to po raz pierwszy zostało użyte przez hrabiego Horace’a Walpole’a po przeczytaniu perskiej bajki „Trzej książęta z Serendipu”.

Najczęściej przytaczanym przykładem serendipity jest przypadkowe odkrycie penicyliny przez Aleksandra Fleminga. Eksperymentował on z kulturami bakterii w celu opracowanie procedury kontrolowanej hodowli. Przypadkiem odkrył on, że pleśń, która pojawiła się na płytce z bakteriami, wydziela zabójczą dla nich penicylinę. Dalsze badania umożliwiły zastosowanie penicyliny jako leku przeciwbakteryjnego, czyli antybiotyku. Innym wymienianym przykładem jest wyprawa Kolumba, który chcąc dopłynąć do Indii, przez przypadek odkrył Amerykę. Dlatego też Jacek Santorski, psycholog biznesu, woli – zamiast terminu serendipity – używać określenia „syndrom Kolumba”.

Psychologowie zwracają uwagę, że aby do takiego szczęśliwego odkrycia czy rozwiązania mogło dojść, umysł ludzki musi być wcześniej przygotowany pod względem teoretycznym. Osoba powinna więc posiadać jakąś wiedzę z danej dziedziny nauki, a przynajmniej mieć otwarty, bystry umysł, żeby zauważyć coś wyjątkowego. Oczywiście warto tutaj zwrócić również uwagę, że ciągłe zdobywanie wiedzy i nieustanne kształcenie się nie służą kreatywności. Do wystąpienia serendipity, poza przygotowaniem teoretycznym, ważne jest bowiem również podjęcie działania.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s