Najpierw terapia, a potem rozwód?

Terapia coraz częściej towarzyszy nam w codziennym życiu, służąc poprawie relacji, zarówno tych z samym sobą, jak i w związkach. Istnieje jednak takie przekonanie, że udział w terapii równa się rychłemu zakończeniu związku. Celem terapii nie jest jednak niszczenie relacji, ale poszerzenie perspektywy: lepsze zrozumienie siebie, partnera oraz wspólnej dynamiki związku, lepsze rozumienie tego, że konflikty mogą być szansą na rozwój, a nie zagrożeniem.

Wraz z autorem podcastu „Najważniejsze”, Mikołajem Foksem, rozmawialiśmy o ważnym rozróżnieniu między dbaniem o siebie a hiperindywidualizmem. Dbałość o własne potrzeby i zdrowie psychiczne jest kluczowa, ale nie powinna prowadzić do izolacji od innych. Relacje, zarówno te partnerskie, jak i społeczne, są integralną częścią naszego dobrostanu. Bycie dla siebie wsparciem nie oznacza automatycznie odcinania się od bliskich.

Co więcej, w każdym związku naturalne są okresy harmonii i dysharmonii. To, jak para radzi sobie z konfliktami, decyduje o jakości relacji. Terapia pomaga wypracować skuteczne strategie na trudne momenty, ucząc otwartości na nowe rozwiązania. Paradoksalnie, przezwyciężenie kryzysu może umocnić fundamenty związku, budując poczucie bezpieczeństwa i zaufania.

Serdecznie zapraszam do obejrzenia PODCASTU!

Jakość nagrania nie jest najlepsza tym razem, ale mam nadzieję, że treść się obroni….

Podcast