
Wracamy z urlopu, na którym w ogóle nie odpoczęliśmy. Dlaczego?
Na pewno duży wpływ na nasz odpoczynek mają nasze schematy i wzorce myślenia, doświadczania i reagowania, które na ogół bywają nieuświadomione. Mieści się w nich nasz stosunek do odpoczynku, do czasu wolnego, do nicnierobienia. Ale też sposób, w jaki odnosimy się chociażby do naszej pracy. I mając takie przekonania jak chociażby „jeśli nie idę do przodu, to się cofam” lub „odpocznę po śmierci”, albo bardzo opresyjne „najpierw obowiązki, potem przyjemność”, naprawdę trudno będzie nam odpocząć i nabrać sił przez zwolnienie, odpuszczenie albo przez po prostu cieszenie się z chwili relaksu, z chwili bycia „tu i teraz”. Nowe technologie nie ponoszą za to odpowiedzialności – ona jest po naszej stronie i związana jest z decyzją, jak ich używamy.
Samo używanie smartfona, korzystanie z tabletu, przeglądanie internetu czy odpowiadanie na emaile podczas wakacji nie jest złe i w związku z tym nie należy tego robić. Ważniejsze jest bowiem, dlaczego to robimy. Część z nas może to robić ponieważ będzie chcieć stałego dostępu do internetu ze względu na portale społecznościowe. Dla innych dostęp do internetu będzie potrzebny ze względu na charakter pracy lub ich przekonania o swojej pracy. A dla jeszcze innych surfowanie po sieci będzie wypełniaczem tych momentów, kiedy zostają sami z własnymi myślami czy uczuciami, które w natłoku codziennych zajęć były do tej pory spychane na margines. I zrozumienie tych indywidualnych motywów jest istotnym wskaźnikiem, który może nas ukierunkować na poszukiwanie ewentualnych sposobów radzenia sobie z omawianymi tutaj zjawiskami.
Więcej o odpoczynku w dobie internetu i smarfonów przeczytacie w ARTYKULE dla Spider’s Web.