Zaburzenia osobowości – mity i fakty

Niedawno miałem przyjemność wziąć udział w rozmowie na temat zaburzeń osobowości. Podczas rozmowy opowiadałem o tym, skąd ostatnio taka popularność tematu zaburzeń osobowości w mediach społecznościowy oraz dlaczego samodiagnozowanie się oraz określenie „toksyk” mogą być pułapką.

Omawiałem głównie dwa zaburzenia osobowości, a mianowicie osobowość borderline oraz narcystyczną. Rozprawiałem się z mitem, że zaburzenia osobowości borderline to „kobieca” przypadłość, a osobowości narcystycznej – „męska. Mówiłem również dlaczego część mężczyzn z zaburzeniami osobowości borderline jest błędnie diagnozowana jako osoby z depresją. W odniesieniu do zaburzeń osobowości narcystycznej pokazywałem, kiedy zachowanie narcystyczne to jeszcze nie zaburzenie osobowości, a także mówiłem o tym, co tak naprawdę kryje się za arogancją osoby narcystycznej.

Dodatkowo w rozmowie odpowiadałem na pytania, czy zaburzenia osobowości są na zawsze, a także poruszałem wątek, dlaczego zazwyczaj nie diagnozuje się zaburzeń osobowości u nastolatków.

Zapraszam do obejrzenia całej ROZMOWY, którą przeprowadził psycholog Łukasz Polikowski, autor vloga egzystencjalnego Człowiek Absurdalny.

Borderline: między skrajnymi emocjami

Niedawno miałem przyjemność uczestniczyć w projekcie społecznym Psychobzdury, realizowanym w ramach olimpiady Zwolnieni z Teorii. To inicjatywa młodych ludzi, dla których stan zdrowia psychicznego Polaków ma znaczenie.

Na naszym spotkaniu podjęliśmy rozmowę o tym, czym tak naprawdę jest zaburzenie osobowości typu borderline. Zastanawialiśmy się, skąd wzięła się jego powszechność w mediach społecznościowych i dlaczego coraz częściej pojawia się w narracjach młodych osób. Co stoi za tym, że wiele osób mówi: „mam borderline”? I wreszcie – dlaczego rekomenduje się nie stawianie tej diagnozy przed 18. rokiem życia?

Zastanawialiśmy się też o nad tym, jak rozmawiać o zaburzeniach osobowości z empatią – bez idealizowania, ale i bez stygmatyzowania. Jak budować etyczną narrację: wrażliwą, odpowiedzialną, wolną od ocen, ale też bez romantyzującego tonu tak by wspierać, a nie redukować człowieka do diagnozy.

Zapraszam do wysłuchania całości. Link do podcastu TUTAJ.

Fot. IR / Canva

ADHD? Autyzm? Kiedyś tego nie było…

ADHD? Spektrum autyzmu? Kiedyś tego nie było… Czyżby?

Cechy i objawy związane z ADHD oraz spektrum autyzmu (ASD) istniały na długo przed ich sformalizowaniem w ramach współczesnej diagnostyki psychiatrycznej. Poniżej przedstawiam kilka argumentów przemawiających za tym poglądem:

  1. Stabilność genetyczna i neurobiologiczna – ADHD i ASD mają silne podłoże genetyczne. Badania wykazują wysoką dziedziczność tych zaburzeń. Ponieważ genotyp człowieka nie uległ drastycznym zmianom na przestrzeni kilku pokoleń, predyspozycje neurorozwojowe były obecne również w przeszłości.
  1. Historyczne opisy zachowań – zachowania charakterystyczne dla tych zaburzeń pojawiają się w dokumentach, literaturze oraz relacjach medycznych z wcześniejszych epok.

Badacze wskazują, że cechy przypominające ADHD można odnaleźć w postaciach literackich, takich jak: tytułowy bohater „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza, Bolesław Śmiały z „Króla Duchu” Juliusza Słowackiego, Józio z „Ferdydurke” Witolda Gombrowicza oraz bohatera „Daremnej pracy” Ignacego Krasickiego.

Z kolei cechy przypominające spektrum autyzmu dostrzegalne są u postaci literackich, m.in. u bohaterów „Sklepów cynamonowych” Bruno Schulza, Bartleby’ego z książki „Bartleby, the Scrivener” (wydanej w 1853 roku autorstwa Hermana Melville’a) oraz Myszkina z powieści „Idiota” Fiodora Dostojewskiego.

  1. Retrospektywne badania epidemiologiczne – badania te polegają na reinterpretacji opisów zachowań z historycznych źródeł, takich jak raporty szkolne czy dzienniki medyczne, co pozwala na identyfikację objawów zgodnych z obecnymi kryteriami diagnostycznymi.
  1. Ewolucyjna perspektywa – z ewolucyjnego punktu widzenia pewne cechy, klasyfikowane współcześnie jako objawy ADHD oraz ASD, mogą być interpretowane jako adaptacyjne w określonych warunkach środowiskowych.
  1. Zmiany w systemie diagnostycznym – ewolucja systemów diagnostycznych nie zmienia faktu, że pewne wzorce zachowań są stałą częścią ludzkiego rozwoju, a zmiana kryteriów diagnostycznych oraz rosnąca świadomość społeczna doprowadziły do lepszej identyfikacji i wsparcia dla osób z tymi zaburzeniami, a nie do ich powstania.

Fot. IR / Canva